W hitowym meczu 15. kolejki II ligi Widzew wygrał z Ruchem Chorzów 3:1, prowadząc do przerwy już 3:0. - W pierwszej połowie zdominowaliśmy Ruch. Dużo biegaliśmy, pokazywaliśmy się do gry i tego powodu łatwiej nam się zawiązywało akcje i tworzyliśmy dużo sytuacji. W przerwie powiedzieliśmy sobie w szatni, żeby w drugiej połowie grać konsekwentnie to samo. Mogliśmy co prawda lepiej wykonywać swoją pracę, bo Ruch przejął inicjatywę, ale ostatecznie udało się dowieźć zwycięstwo do końca i to cieszy - mówił po meczu w rozmowie z WidzewTV Maciej Kazimierowicz.

Wynik spotkania otworzył w 2. minucie Marek Zuziak. W 8. minucie na 2:0 podwyższył Konrad Gutowski, a w doliczonym czasie pierwszej połowy trzeciego gola dla Widzewa zdobył Daniel Świderski. - Od pierwszych minut byliśmy aktywni, przede wszystkim z przodu, kawał dobrej roboty wykonali nasi napastnicy i z tego właśnie padły szybkie bramki. Cieszy to, że od pierwszej minuty zdominowaliśmy przeciwnika. W poprzednich spotkaniach było tak, że potrzebowaliśmy 10-15 minut na wejście w grę. Dziś od samego początku prowadziliśmy mecz i z tego należy się cieszyć - dodał pomocnik Widzewa.

W miniony weekend punkty pogubiły inne zespoły z czołówki: GKS Bełchatów, Elana Toruń oraz Olimpia Grudziądz. - Szczerze mówiąc, nie patrzymy na inne drużyny. Skupiamy się na sobie. Kroczymy od meczu do meczu, bo każdy jest dla nas finałem. Cieszy to, że potrafimy być tak konsekwentni - podsumował Kazimierowicz.