W miniony weekend piłkarze Widzewa Łódź pokonali rezerwy Legii Warszawa 3:2. Mimo jednobramkowej przewagi widzewiacy zaprezentowali się w tym meczu z bardzo dobrej strony. - Jesteśmy zadowoleni z postawy, jaką zaprezentowaliśmy w meczu z Legią. Nawet gdy straciliśmy bramkę na 1:1 to w kościach czuliśmy, że ten mecz wygramy. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania i robiliśmy to, co sobie założyliśmy. Kilka błędów oczywiście też było, ale koniec końców wygraliśmy  i to jest najważniejsze - powiedział Maciej Kazimierowicz.

Następnym rywalem podopiecznych Franciszka Smudy będzie Olimpia Zambrów. W rundzie jesiennej na stadionie przy alei Piłsudskiego Widzew wygrał 1:0, a decydująca bramka padła dopiero w doliczonym czasie gry. - Miejmy nadzieję, że teraz wcześniej uda nam się wyjaśnić spotkanie z Olimpią. Musimy jednak podejść do niego bardzo skoncentrowani. Nie może być mowy o żadnym lekceważeniu przeciwnika. Tym bardziej, że to mecz na jego terenie  - zaznacza pomocnik.

Kazimierowicz przyznaje, że pozycja lidera i kolejne zwycięstwa przekładają się na dobrą atmosferze w zespole. - Na pewno wygrane mecze i pierwsze miejsce w tabeli dodają nam pewności siebie. Nie ma jednak miejsca na jakiekolwiek rozluźnienie, bo jeszcze wiele bitew przed nami. Ciężka praca i pokora to najlepsze połączenie w drodze po końcowy sukces - podsumowuje.