Global categories
Maciej Kazimierowicz: Baterie są naładowane
Widzewiacy do startu rozgrywek przygotowywali się niespełna miesiąc. Byli w tym czasie na tygodniowym zgrupowaniu w Opalenicy. Resztę czasu spędzili w Łodzi. 21 lipca nastąpi pierwsza weryfikacja wykonanej przez nich w tym czasie pracy. - Okres przygotowawczy został przez nas bardzo dobrze przepracowany. Skupialiśmy się przede wszystkim na założeniach taktycznych, ale było też sporo niezbędnej pracy fizycznej i ćwiczeń z piłką - zdradza Maciej Kazimierowicz.
Od wtorku trenujący pod okiem sztabu szkoleniowego Radosława Mroczkowskiego Widzew skupia się już na najbliższym rywalu czyli Olimpii Elbląg. To z nią zainauguruje w Sercu Łodzi drugoligowe zmagania. - Ostatnie dni przed ligą służą już głównie przygotowaniom do pierwszego meczu i konkretnego rywala. To będzie bardzo ważne spotkanie. Kontynuujemy jednak również - na wielu płaszczyznach - pracę, którą zaczęliśmy na obozie - wyjaśnia 26-letni pomocnik.
W minionym sezonie Kazimierowicz był podstawowym zawodnikiem Widzewa. Latem rywalizacja w środku pola jednak poważnie się zwiększyła. Do klubu dołączył właśnie reprezentant Litwy Simonas Paulius, a w sparingach z powodzeniem w linii pomocy radził sobie Kacper Falon. - Rywalizacja wygląda bardzo ciekawie, ale najważniejsze, że to w pierwszej kolejności korzyść dla całego zespołu - podkreśla nasz rozmówca, który jest gotowy do walki o miejsce w składzie i ligowe punkty dla mierzącej w awans drużyny.
"Kazik" w zakończonym awansem sezonie był jednym z dwóch piłkarzy Widzewa, którzy zagrali w każdym z 34 meczów ligowych swojego zespołu. Wspólnie z Mateuszem Michalskim ma więc prawo odczuwać zmęczenie. Przekonuje jednak, że nie ma o tym mowy. - Urlop był tym razem bardzo krótki, ale myślę, że baterie udało się w tym czasie odpowiednio naładować. Nie mogę się już doczekać ligi! - podkreśla.