Global categories
Łączy Nas Widzew: Piłkarze Wielkiego Widzewa będą w środę kibicować drużynie
Mimo że z powodu ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa na trybunach zabraknie kibiców Widzewa, fani czerwono-biało-czerwonych będą mieli okazję wesprzeć drużynę w wyjątkowy sposób. Klub przygotował dla kibiców specjalną akcję pod hasłem "Łączy Nas Widzew", dzięki której fani klubu z Piłsudskiego 138 będą mogli dopingować zespół mimo nieobecności na stadionie.
Wystarczy wejść na stronę: https://laczynaswidzew.pl/, wgrać do systemu swoje zdjęcie i… nagrać swoją wersję dopingu, w rytm doskonale znanej w "Sercu Łodzi" pieśni "Naprzód piłkarze!". Fotografie kibiców pojawią się w trakcie środowego meczu ze Skrą na telebimach, tak by piłkarze wiedzieli, że fani są z nimi, a wspólne nagranie dopingu puszczone zostanie ze stadionowych głośników równo z pierwszym gwizdkiem arbitra.
Akcja z nagrywaniem dopingu spodobała się byłym piłkarzom z drużyny Wielkiego Widzewa z lat 70. i 80. XX wieku. Jak przyznają, wtedy nie zdarzyło się, żeby widzewiacy grali u siebie bez kibiców na trybunach. - Teraz jest inna sytuacja, której wcześniej nie było. Inicjatywa klubu mi się podoba. Jeśli taka forma dopingu kibiców ma pomóc drużynie, to trzeba tak zrobić i puścić z głośników doping - mówi Krzysztof Kamiński, były obrońca legendarnej drużyny Widzewa.
Jak przyznaje, po wznowieniu rozgrywek w Bundeslidze oraz rodzimej ekstraklasie, ogląda mecze tych lig w telewizji. - Jak włączam transmisję, to wybieram opcję z oglądaniem spotkań z tym podkładem z dopingiem kibiców. Lepiej mi się wtedy ogląda, bo nie jest tak strasznie cicho na stadionie i nie słychać tych wszystkich pokrzykiwań piłkarzy i trenerów - powiedział Kamiński.
- Na pewno będzie inaczej niż dotychczas, bo to pierwszy taki przypadek dla piłkarzy Widzewa grających u siebie, gdy zabraknie kibiców na trybunach. Dlatego ten pomysł z puszczeniem dopingu chociaż na początku meczu jest dobrą inicjatywą. Może nie będzie tego efektu totalnej głuszy na stadionie - mówi Wiesław Wraga.
Wtóruje mu jego kolega z boiska - Andrzej Możejko. Słynny "Johnny" też uważa, że nagranie pieśni kibiców Widzewa "Naprzód piłkarze!" to dobry pomysł. - Byłoby dobrze, gdyby ten kibicowski hymn rozniósł się z głośników po całym stadionie. To może dać pozytywnego "kopa" piłkarzom - mówi Możejko, który w środowy wieczór będzie oglądał transmisję z meczu na antenie WidzewTV. - Teraz musimy kibicować w taki sposób, sprzed telewizora, ale oby jak najszybciej wróciła możliwość obejrzenia meczu na żywo, na stadionie - dodał Możejko.
Liczymy, że już wkrótce, zgodnie z zapowiedzią Prezesa Rady Ministrów, będziemy mogli razem dopingować piłkarzy z trybun stadionu. Zanim jednak do tego dojdzie, pokażmy już w najbliższym meczu, że zawsze niezmiennie "Łączy Nas Widzew"!