Zespół Elmedina Omanicia znakomicie rozpoczął mecz i szybko osiągnął kilkupunktowe prowadzenie. W najlepszy możliwy sposób z łódzką publicznością przywitała się nowa Amerykanka w czerwono-biało-czerwonych barwach. Dominique Wilson zdobyła pierwsze punkty meczu, trafiając od razu za trzy. Później gra się wyrównała, ale na przerwę gospodynie do szatni schodziły z dwupunktową przewagą.

W drugiej połowie Wisła ruszyła do zdecydowanego ataku i w połowie trzeciej kwarty pierwszy raz wyszła na prowadzenie. Międzynarodowy gwiazdozbiór z Krakowa długo jednak nie był w stanie odpierać ataków ambitnych łodzianek. Dopiero w ostatniej części meczu przejęły inicjatywę na dobre i w samej końcówce wypunktowały Widzew.

Najwięcej punktów zdobyła tego dnia wspomniana Wilson (28). Dwa mniej zanotowała liderka Wisły - Leonor Rodriguez. W zbiórkach po stronie gospodarzy prym wiodły Amanda Dowe i Aleksandra Pawlak (po 8), a w ekipie gości Mercedes Russell (8) i María Araújo (7).

Widzew Łódź - Wisła CanPack Kraków 78:85 (20:18, 25:25, 16:19, 17:23)

Widzew Łódź: Dominique Wilson (28), Julia Drop (17), Amanda Dowe (13), Aleksandra Pawlak (10), Klaudia Gertchen (4) oraz Klaudia Perisa (5), Katarina Vicković (1), Elżbieta Paździerska.