Konrad Gutowski o powołaniu: Na chwilę odebrało mi mowę
Ładowanie...

Global categories

08 October 2018 11:10

Konrad Gutowski o powołaniu: Na chwilę odebrało mi mowę

19-letni pomocnik Widzewa został powołany do reprezentacji U20 na mecze z Czechami w Łodzi i Holandią na wyjeździe. – To ogromne zaskoczenie, ale także motywacja do pracy – podkreśla Gutowski.

Andrzej Klemba: Jak dowiedziałeś się o powołaniu?

Konrad Gutowski: Kiedy usłyszałem jak trener Jacek Magiera mi się przedstawia przez telefon, to na chwilę odebrało mi mowę. To było totalne zaskoczenie, ale także bodziec i motywacja do cięższej pracy. Widziałem na Łączy Nas Piłka, że jeden z chłopaków doznał kontuzji i w jego miejsce szkoleniowiec postanowił mnie powołać. Cieszę się, że dostałem szansę i postaram się ją wykorzystać. Trener zadzwonił w niedzielę wieczorem i powiedział, że do tej pory miał sygnały o mojej grze i postanowił przyjrzeć mi się z bliska na zgrupowaniu.

Z trzeciego poziomu rozgrywek można znaleźć się w reprezentacji.

- Bardzo cieszę się, że tak się stało. To zapewne zasługa klubu, w którym gram. Oczy kibiców całej Polski są skupione na Widzewie. To po pierwsze lider II ligi, a po drugie na mecze przychodzi po prawie 17 tysięcy kibiców. Ktoś docenił też to, że całkiem nie najgorzej idzie mi gra w tym klubie.

Z jakimi nadziejami jedziesz na zgrupowanie do Uniejowa?

- By moja przygoda z kadrą była dłuższa i najlepiej trwała aż do mistrzostw świata U20 w przyszłym roku. W Uniejowie na pewno każdy będzie walczył o miejsce. Jadę tam głównie po to, by pokazać się z jak najlepszej strony. Doskonale zdaję sobie sprawę, że konkurencja jest ogromna. Jest sporo zawodników na mojej pozycji, którzy grają w wyższych ligach czy nawet za granicą. Na razie jestem w II lidzie i będę starał się pokazywać z jak najlepszej strony. Chcę w ten sposób wysyłać wiadomości do trenera, by jeszcze chciał mnie w tej kadrze zobaczyć.

Jest szansa, że pierwszy raz w reprezentacji zagrasz właśnie na Widzewie.

- Byłoby super, gdyby udało mi się zadebiutować właśnie na tym stadionie. Znam go doskonale, kibice dobrze mnie tu przyjęli i na pewno mógłbym liczyć na ich wsparcie. Poprzedni mecz kadry w Łodzi z Włochami oglądałem z trybun i już wtedy fanów było sporo. Gdyby za sprawą mojej osoby było ich na meczu więcej to tylko plus, ale nie wiem czy tak się stanie. Zapraszam kibiców Widzewa, by przyszli w czwartek na mecz i dopingowali reprezentację.