Global categories
Konrad Gutowski: Na boisko wrócimy ze zdwojonymi siłami
widzew.com: Odczuwasz emocje związane ze restartem ligi?
Konrad Gutowski: Oczywiście. Widać to po mnie, jak i po całej drużynie. Każdy czeka na ten pierwszy mecz. Przerwa spowodowana epidemią zaskoczyła wszystkich, dlatego myślę, że na boisko wrócimy ze zdwojonymi siłami.
Za wami ponad dwa tygodnie przygotowań. Jak się czujesz po przestawieniu na tryb tradycyjnych boiskowych jednostek treningowych?
- Jak najbardziej pozytywnie. Początki były ciężkie, ale sumiennie wykonywaliśmy treningi. Niektóre ćwiczenia zupełnie inaczej wykonuje się na boisku niż indywidualnie w domu, dlatego każdy musiał się do tego przystosować. Myślę, że udało nam się wrócić do dobrej dyspozycji.
Wasze ciało jest narażone na przeciążenia w czasie treningów. Odczułeś jakikolwiek dyskomfort z tym związany? Jak oceniasz swój stan zdrowia?
- Jesteśmy pod stałą kontrolą trenera i sztabu. Obciążenia są na tyle wyważone, żeby uniknąć kontuzji. Na treningach ćwiczenia były wprowadzana stopniowo, co pozwoliło na to, by podjąć się gry bez ryzyka wystąpienia urazów.
Rozegraliście między sobą mecz na płycie głównej stadionu. Jak twoje wrażenia po takim nietypowym sparingu?
- Widać było po chłopkach, że każdy czekał na to, by wejść na boisko i rozegrać mecz. Taka możliwość sprawiła nam ogromną radość.
Co dała wam ta gra treningowa?
- Dokonaliśmy jej dokładnej analizy i wiemy na co musimy zwrócić uwagę, ale też co jeszcze poprawić.
Czy pamiętając poprzedni mecz ze Skrą, masz w głowie na co trzeba zwrócić szczególną uwagę w zbliżającym się spotkaniu?
- Nie myślę o tych meczach, które były. Staram się skupić na tym, co mogę zrobić teraz - jak poprawić swoją grę i pomóc zespołowi. Analiza rywala bardzo pomaga, lecz musimy się skupić przede wszystkim na sobie, by kontrolować grę i stwarzać sytuacje.
Jak podchodzisz do tego, że pierwszy mecz będzie rozgrywany bez udziału publiczności?
- Jest to niespotykana sytuacja na stadionie Widzewa. Mecz będzie rozgrywany
w niecodziennych okolicznościach, ale uważam, że mimo wszystko dobrze sobie poradzimy. Chociaż bardzo żałuję, że nie będzie z nami kibiców.
Czy przeszliście jakiekolwiek specjalne szkolenia, związane z tym jak musicie zachowywać się w obecnej sytuacji?
- Przede wszystkim musimy zwracać uwagę na higienę i bezpieczeństwo sanitarne. Dużo o tym rozmawialiśmy z naszym sztabem medycznym. Przeszliśmy również badania na obecność koronawirusa. Wydaje mi się, że każdy z nas podchodzi do przestrzegania ogólnych zaleceń bardzo poważnie.
Cel pozostaje jeden, bez względu na okoliczności w jakich przyjdzie wam grać?
- Jak najbardziej. Cel jest jeden i myślę, że wszyscy z nas myślą tylko o nim. Gdy wychodzimy na boisko, nic innego się nie liczy.