Karol Stanek 25 stycznia podpisał trzyletni kontrakt z łódzkim klubem. Za nim pierwsze treningi, ale też premierowy występ w meczu, na razie tylko kontrolnym, w czerwono-biało-czerwonych barwach. - Pierwszy tydzień pracy w Łodzi za mną. Muszę przyznać, że czuję się tutaj bardzo dobrze. Drużyna przyjęła mnie fantastycznie, a na tym najbardziej mi zależało. Myślę, że z biegiem czasu będę mógł mówić, że Łódź to mój drugi dom, jeśli aklimatyzacja będzie szła w tak dobrym kierunku, w jakim zmierza. Oczywiście rodzina i najbliżsi bardzo mnie wspierają - przyznał młody snajper.

Zawodnik, który do Łodzi trafił z Progresu Kraków nie ukrywa, że jest bardzo zadowolony z możliwości współpracy z byłym selekcjonerem reprezentacji Polski. - Dla mnie, jako młodego zawodnika, współpraca z trenerem Smudą jest wielkim przeżyciem ale i wielką lekcją, z której chcę czerpać pełnymi garściami. Trener Smuda jest uznanym fachowcem, ma również wielkie doświadczenie, nie tylko klubowe, ale i reprezentacyjne. Każdy z nas dostaje od niego bezcenne wskazówki.

Stanek o miejsce w składzie Widzewa rywalizować będzie musiał m.in. z byłym królem strzelców ekstraklasy oraz dwójką czołowych snajperów III ligi w poprzednich rozgrywkach. - Nie boję się rywalizacji. Jestem sobą i walczę o swoje cele, tak jak każdy inny członek drużyny. Przy tym wszystkim każdy z nas pozostaje kolegą z szatni i nikt nikomu krzywdy nie zrobi. To, że każdy z nas musi wywalczyć sobie miejsce w składzie, jest pożyteczne dla naszego piłkarskiego rozwoju. Mi nie pozostaje nic innego, jak zacisnąć pięści i walczyć o swoje, oczywiście z pokorą. Dziękuję Bogu za tę szansę. Zrobię wszystko, żeby ją wykorzystać i pomóc Widzewowi w walce o II ligę - podsumował.