Global categories
10 September 2015 18:09
Kamil Wielgus: Na środku pomocy czuję się najlepiej
Wychowanek Widzewa zasłużył na miejsce w pierwszej jedenastce pracą na treningach i dobrym występem z KKS Koluszki. Wielgus zagrał w środku pola, za Michałem Czaplarskim. Przez całe spotkanie dzielnie walczył z zawodnikami Startu, pomimo zaledwie 17 lat oraz pewnych braków w tężyźnie fizycznej. - Jestem młodym zawodnikiem, daleko mi do postury seniorów, ale trenuję i pracuję też nad tym. Na co dzień myślę o swoim ogólnym rozwoju, także sądzę, że z czasem będzie coraz lepiej. Na środku pomocy czuję się najlepiej. Tu też mam największe doświadczenie, bo od początku byłem ustawiany przez trenerów w tym miejscu na boisku. Podczas meczu w Brzezinach miałem więcej zadań defensywnych, ale chyba nie wyglądało to najgorzej - skomentował pomocnik Widzewa.
Jak do tej pory, Puchar Polski jest oknem wystawowym dla młodych piłkarzy Widzewa. Widać po ich zaangażowaniu, że traktują rozgrywki bardzo poważnie. - Oczywiście rozgrywki pucharowe mają zupełnie inny charakter niż liga, ale nikt tu nie ma zamiaru odstawiać nogi czy odpuścić meczu. Dla nas są to bardzo ważne spotkania, koncentrujemy się na nich bardzo mocno. W poprzednim spotkaniu w Koluszkach, czy teraz w Brzezinach, mogło pokazać się kilku zawodników grających mniej. Dla nas jest to też fajna motywacja do pracy na treningach. Wygrywamy swoje mecze pucharowe. Oby ta przygoda trwała jak najdłużej - powiedział nasz rozmówca.
Wielgus był w Brzezinach najmłodszym na boisku spośród czerwono-biało-czerwonych. Dla wychowanka Widzewa możliwość występowania w barwach swojego klubu jest wielkim przeżyciem. - Jestem z Łodzi, tutaj się wychowałem. Dla mnie to wielka sprawa, że mogę grać dla Widzewa. Pierwszy raz spotykam się na boisku z takim dopingiem, cała otoczką spotkania. Jest to dla mnie wielki zaszczyt, niesamowita sprawa dla każdego, kto ma ten klub w sercu - podsumował Wielgus.
Jak do tej pory, Puchar Polski jest oknem wystawowym dla młodych piłkarzy Widzewa. Widać po ich zaangażowaniu, że traktują rozgrywki bardzo poważnie. - Oczywiście rozgrywki pucharowe mają zupełnie inny charakter niż liga, ale nikt tu nie ma zamiaru odstawiać nogi czy odpuścić meczu. Dla nas są to bardzo ważne spotkania, koncentrujemy się na nich bardzo mocno. W poprzednim spotkaniu w Koluszkach, czy teraz w Brzezinach, mogło pokazać się kilku zawodników grających mniej. Dla nas jest to też fajna motywacja do pracy na treningach. Wygrywamy swoje mecze pucharowe. Oby ta przygoda trwała jak najdłużej - powiedział nasz rozmówca.
Wielgus był w Brzezinach najmłodszym na boisku spośród czerwono-biało-czerwonych. Dla wychowanka Widzewa możliwość występowania w barwach swojego klubu jest wielkim przeżyciem. - Jestem z Łodzi, tutaj się wychowałem. Dla mnie to wielka sprawa, że mogę grać dla Widzewa. Pierwszy raz spotykam się na boisku z takim dopingiem, cała otoczką spotkania. Jest to dla mnie wielki zaszczyt, niesamowita sprawa dla każdego, kto ma ten klub w sercu - podsumował Wielgus.