Kamil Tlaga dołączył do Widzewa Łódź przed startem minionego sezonu, by wesprzeć beniaminka łódzkiej IV ligi. Dla prawego obrońcy był to powrót po latach do Klubu, z którym świętował awans do III ligi. 35-latek stał się etatowym zawodnikiem drużyny, która na koniec rozgrywek zajęła 4. miejsce w tabeli i awansowała do finału wojewódzkiego Pucharu Polski.
- Przede wszystkim chcemy, aby nasza widzewska młodzież się rozwijała, bo jestem pewny, że za rozwojem pójdą wyniki. Nie jesteśmy już beniaminkiem, więc presja będzie teraz większa niż w zeszłym sezonie, dlatego swoim doświadczeniem chciałbym pomóc chłopakom. Mają okazję podpatrywać, słuchać wskazówek, ale to od nich zależy, czy będą chcieli z tego czerpać. Osobiście życzę sobie zdrowia i żeby na przestrzeni sezonu nic mi nie dolegało. Chciałbym, aby celem drużynowym był awans, a cele indywidualne przyjdą same - powiedział obrońca.
Daniel Chwałowski latem 2021 roku przekonał do siebie sztab szkoleniowy drużyny rezerw, który zdecydował się na pozyskanie pomocnika, który wzmocnił skład beniaminka IV ligi. Zimą Chwałowski został zaproszony do treningów z pierwszą drużyną trenera Janusza Niedźwiedzia i miał okazje wyjechać z zespołem na obóz przygotowawczy do Turcji. - Gdy rok temu dołączałem do rezerw Widzewa, nie spodziewałem się, że uda mi się tak szybko dostać do pierwszego zespołu i wyjechać na obóz z chłopakami, więc przyjście do Widzewa było dobrą decyzją i cieszę się, że mogę zostać w Klubie na dłużej. Jako beniaminek IV ligi spisaliśmy się naprawdę nieźle, a w większości meczów byliśmy stroną dominującą. W nowym sezonie mierzymy w awans, chociaż nie będzie to na pewno łatwe, ale jeśli dopisze zdrowie i odrobina szczęścia to jestem przekonany, że będzie dobrze - powiedział Daniel Chwałowski.
Obu zawodnikom kontrakty przedłużyły się automatycznie, na podstawie wypełnienia zapisu o minimalnej liczbie rozegranych minut na boisku.