RTS Widzew Łódź pokonał w sobotni wieczór przed własną publicznością rezerwy Jagiellonii Białystok 2:0. Łodzianie dominowali na boisku pełne dziewięćdziesiąt minut i przy odrobinie szczęścia goście mogli stracić tego dnia więcej bramek. - Od początku widać było, że całkowicie kontrolowaliśmy przebieg gry. Jagiellonia jakoś specjalnie nam nie zagroziła w tym meczu. W pełni dominowaliśmy i zasłużenie wygraliśmy to spotkanie, choć przy odrobinie szczęścia rozmiar zwycięstwa mógłby być większy - mówił po meczu Kamil Tlaga.

30-letni obrońca znalazł się wyjściowej jedenastce, ponieważ za kartki pauzował Marcin Kozłowski. - Rywalizujemy zdrowo z Marcinem o miejsce w składzie. Miałem dobrą poprzednią rundę. Teraz trener postawił na Marcina, który gra bardzo dobrze, ale ja się nie obrażam. Najważniejsze jest dobro drużyny, ciężko pracuję i zawsze jestem gotowy do gry - zaznaczył Tlaga.

Według zawodnika, sobotnie zwycięstwo jest dobrym prognostykiem przed zbliżającymi się wielkimi krokami derbami Łodzi. - Jagiellonia chciała grać piłką i ten styl nam bardzo odpowiadał. My pokazaliśmy dzisiaj fajną grę, potwierdziliśmy, że mamy większe doświadczenie. Taki mecz to dobry prognostyk przed zbliżającymi się derbami. Dzisiaj zapominamy już o Jagiellonii i teraz skupiamy się tylko i wyłącznie na przygotowaniach do meczu z ŁKS-em - zapewniał.