Global categories
Kamil Tlaga: Nie odstawię nogi
Pomocnik zespołu trenera Marcina Płuski wyraził zadowolenie z przebiegu spotkania, w którym dominacja łodzian nie ulegała dyskusji od początku do końca meczu. - Było naprawdę dobrze. Graliśmy konsekwentnie "swoje" i realizowaliśmy to, co trenowaliśmy dzień przed meczem. Wyszło w porządku, choć mogłoby lepiej - powiedział Kamil Tlaga, który w sobotę zanotował bramkę oraz asystę. Zawodnik czerwono-biało-czerwonych należał do najbardziej wyróżniających się piłkarzy na boisku w Uniejowie. - Czy byłem najlepszy? Tego nie wiem. Od oceny mojej gry są trenerzy, a ogólnie cała drużyna zagrała bardzo dobrze i każdego z chłopaków można wyróżnić i wystawić wysoką ocenę. Przyznaję, bramka w moim wydaniu była całkiem ładna. Piłka tak naprawdę odbiła się od mojego zakola i wpadła - dodał.
Przed widzewiakami kolejny tydzień treningów, po którym czeka ich mały maraton sparingowy (mecz z Orłem Nieborów 19 lutego oraz nadchodzący Turniej Dawnych Mistrzów w Mielcu). To oznacza, że łodzianie powoli zwiększają czas poświęcany na grę na boisku kosztem obciążeń, które nałożone były w poprzednich tygodniach. - Trzeba pracować ciężko, żeby to wszystko zaprocentowało w lidze. To prawda - mamy mały maraton, ale to dobrze. Każdy woli grać, niż trenować, a nam sparingi się przydadzą do zgrywania się. Dobrze, że na obozie będą mocni przeciwnicy i na pewno mecze z nimi zaprocentują - wyraził nadzieję pozyskany zimą zawodnik, który już teraz widzi wielką zmianę w stosunku do gry w poprzednich klubach.
- Dla mnie Widzew to inny świat - kibice na sparingach, flagi, race, śpiewy. To coś pięknego, co daje mi motywację do dawania z siebie "maksa" w meczu. Czegoś takiego wcześniej nie przeżyłem. Jestem mega nakręcony, żeby grać i walczyć dla tego klubu oraz dla jego kibiców. Nogi nie odstawię. Ja to już mógłbym ligę zacząć! - zakończył Tlaga.