Global categories
Kamil Migdał: Testy pokazują, co wymaga poprawy i pomagają wyznaczać kierunek pracy
widzew.com: Czy zimowy okres przygotowawczy nie będzie w tym roku zbyt krótki, żeby odpowiednio przygotować zespół do trudów rundy wiosennej?
Kamil Migdał: Myślę, że ten czas będzie odpowiedni, optymalny. Nie ma sensu oceniać, czy może okazać się za krótki, czy za długi. Ważną część pracy piłkarze wykonali indywidualnie w okresie świąteczno-noworocznym. W związku z tym teraz nie zaczynamy w punkcie zero. Najbliższe tygodnie powinny nam wystarczyć do właściwego przygotowania drużyny do wznowienia rozgrywek.
Czyli treningi indywidualne mają dla formy piłkarzy realne znaczenie, a nie służą tylko temu, żeby po prostu nie zapomnieć w czasie wolnym o ruchu?
- Zdecydowanie. Gdyby ta przerwa trwała miesiąc czy dłużej, to po rozpoczęciu przygotowań musielibyśmy zaczynać wszystko od początku. W obecnej sytuacji praca indywidualna miała na celu niedopuszczenie do obniżenia poziomu cech motorycznych. Dzięki niej trenerzy mogą już na początku przygotowań skupić się na pracy nad elementami techniczno-taktycznymi, oczywiście dbając o to, by tę motorykę dalej poprawiać. To skraca nam czas, który musielibyśmy poświęcić na izolowaną motorykę.
Piłkarze w czasie wolnym byli pod stałą obserwacją? Jak sztab szkoleniowy mógł monitorować realizację przez nich indywidualnych planów treningowych?
- Mamy na ten użytek specjalną platformę internetową. Zawodnicy biegali z pulsometrami i rejestrowali wszystkie wyniki, a ja na bieżąco je weryfikowałem. Mieliśmy dzięki temu stałą kontrolę nad tym, czy i jaką pracę wykonują indywidualnie nasi piłkarze.
Na czym polega analiza takich danych? Można wywnioskować z nich, że ćwiczenia są na przykład źle wykonywane lub zawodnik jest w gorszej formie?
- Każdy ma dokładnie wskazane, na jakim poziomie intensywności ma ćwiczyć, więc jasno widać, czy mu się to udaje. Praca jest tak rozpisana i zaplanowana, że błędów zrobić się w czasie jej wykonywania praktycznie nie da. Dysponujemy takim sprzętem, że możemy sprawdzić, czy piłkarze notują progres. W przypadku biegania na określonych tętnach, po jakimś czasie zazwyczaj widać, że biegają oni już na wyższych prędkościach - przy takim samym obciążeniu fizjologicznym.
Czy po tej pracy indywidualnej musicie teraz w jakikolwiek sposób równać poziom fizyczny całej drużyny?
- W pierwszych dniach przygotowań będziemy przeprowadzać kolejne testy, które dadzą nam dokładną odpowiedź na pytanie, czego którym zawodnikom brakuje. Normalnym jest, że w tym okresie przejściowym nie da się zrobić wszystkiego.
Czy podstawowe parametry fizyczne zawodników powinny być na zbliżonym poziomie, czy to w dużej mierze zależy od indywidualnego profilu organizmu?
- Dużo zależy od profilu motorycznego zawodników, ale robiąc indywidualne testy widzimy efekty i kierunek pracy. Wszystko to odnoszone jest do konkretnego zawodnika. Chcemy oczywiście uzyskać pewne normy, bo wiemy, że poniżej ich zawodnik może nie spełnić naszych oczekiwań, więc ocena i analiza są indywidualna, ale również grupowe.
Czy dane dotyczące pracy indywidualnej w przerwie zimowej da się w jakikolwiek sposób porównać z informacjami uzyskiwanymi w trakcie trwania sezonu?
- Ciężko to porównać. Teraz nacisk kładziony był na zupełnie inne elementy i sposób pracy diametralnie różnił się od tego, co wykonujemy na co dzień w treningach drużynowych.
Jakie w takim razie informacje pozyskiwane są z systemu CATAPULT wykorzystywanego podczas meczów i treningów drużynowych?
- To przede wszystkim narzędzie bardzo dokładne. Spektrum jego wykorzystania jest praktycznie nieograniczone. Analizujemy z jego pomocą nie tylko każdy trening, ale praktycznie każde poszczególne ćwiczenie, które dobierane jest pod różne potrzeby dnia treningowego, na przykład pod konkretne cechy motoryczne, nad którymi zamierzamy w danym dniu pracować. Po każdym treningu analizujemy realizację tych ćwiczeń i porównujemy wyniki z założeniami i celami. Dzięki temu możemy przechodzić w naszej pracy dalej albo wprowadzać korekty i udoskonalać ćwiczenia, aby bardziej korelowały z założonym celem.
Jakie informacje dają sztabowi konkretne wyniki z CATAPULT uzyskane w czasie meczów?
- Na pewno nie możemy porównywać bezpośrednio każdego meczu z każdym. Trzeba pamiętać o tym, że po drugiej stronie jest rywal - co kilka dni inny. Dlatego nie zawsze jest tak, jak mogłoby się wydawać, na przykład, że jak drużyna statystycznie biega dużo, to gra dobrze, a jak biega mało, to wręcz przeciwnie. Często jest zresztą odwrotnie. Patrząc na wyniki z poprzedniej rundy, najlepiej pod względem jakościowym i ilościowym biegaliśmy w meczach, które przegraliśmy. Na drugim biegunie są mecze z Górnikiem Łęczna i Arką Gdynia. W obu zagraliśmy bardzo dobrze, kontrolując je, drugi z nich wygraliśmy, ale statystycznie biegowo wypadały one znacznie gorzej.
Dużo zależy też od tego, w jakim stopniu realizowane są na boisku założenia trenera. Czasem zupełnie inne wrażenie ma człowiek oglądając mecz, a zupełnie inne analizując dane. Często bywa tak, że dla oka wyglądamy motorycznie dobrze, a wyniki słabsze. To zależy od tego, jak szybko reagujemy, doskakujemy do zawodników, jak bardzo agresywni jesteśmy w odbiorze piłki.
Czyli dzisiaj te dane wydają się już być niezbędnym uzupełnieniem obserwacji i analizy, bo często dają zupełnie inny obraz sytuacji?
- Zgadza się. A teraz ja mam pytanie: który mecz z rundy wiosennej sezonu 2019/2020 pod względem motorycznym był lepszy: z Legionovią czy ze Stalą Stalowa Wola?
Patrząc na wynik końcowy - zdecydowanie ten drugi.
- Po pierwszym z nich mówiono głośno o tym, że zespół motorycznie jest w ogóle nieprzygotowany, a po drugim trener rywali powiedział, że widzewiacy wyglądają, jakby wpadli do kociołka Panoramixa. Tymczasem pod względem liczb mecze te były identyczne. Dlatego tych wyników nie można nigdy interpretować jednoznacznie. Musimy na nich pracować i umieć osadzać je w danej rzeczywistości, a przede wszystkim dobrze wykorzystać na przyszłość. Odpowiednia analiza pozwala na przykład pomóc w tym, by grać bardziej ekonomicznie, co przekłada się na mniejszy poziom zmęczenia w kontekście całego sezonu. Dzięki informacjom z systemu CATAPULT jesteśmy w stanie skutecznie do tego dążyć. Ale to tylko jeden z czynników, który składa się na efekt końcowy, chociaż jego znaczenie w ostatnich latach znacznie wzrosło.
Które aspekty przygotowań zimowych są najważniejsze?
- Warto pamiętać, że wbrew temu, co się mówi, ten okres wcale nie służy przygotowaniu drużyny na cały rok. Ta praca odbywa się codziennie. Tak naprawdę w każdej chwili musimy uważać na to, co robimy. Ten proces trwa. Zimą możemy pozwolić sobie na większe obciążenia i mamy czas, żeby potem z nich zejść, ale to nie jest tak, że wykonujemy w tym okresie kilkakrotnie cięższą pracę niż zwykle, a potem nie robimy już nic. To jest ciągła praca.
Jakim "materiałem ludzkim" - w tych omawianych aspektach fizycznych - dysponuje Widzew? Czy zawodnicy są pod względem pracy motorycznej plastyczni?
- Nasi piłkarze są na tyle świadomi, że wiedzą, że bez ciężkiej pracy nic nie przyjdzie darmo.