Kacper Falon, który latem zasilił szeregi czerwono-biało-czerwonych, miał spory udział w kilku cennych zwycięstwach zespołu podczas rundy jesiennej. Teraz zapewnia, że nie boi się rosnącej konkurencji do miejsca w składzie. - Czuję się dobrze. Jestem gotowy do ciężkiej pracy i gry na najwyższych obrotach. Konkurencja jest potrzebna, bo sprawia, że zawodnicy wciąż się rozwijają, nie stoją w miejscu, tylko cały czas chcą być lepsi. O miejsce w składzie będę walczył tak jak każdy inny zawodnik. Łatwo miejsca nie oddam. Chcę być ważną postacią w drużynie i dołożyć cegiełkę do upragnionego awansu - zapowiada.

Młody pomocnik przyznaje, że choć urlop się przydał, cieszy się z powrotu do treningów. - Czułem już ogromny głód gry. Cieszę się, że mogliśmy wrócić do treningów. Może na początek nie mamy zbyt dużo zajęć z piłką, ale taki jest okres przygotowawczy. Obciążenie systematycznie będzie wzrastało. Na więcej pracy z piłką będziemy musieli więc chwilę poczekać, ponieważ w tym momencie bardzo istotne jest przygotowanie pod względem kondycyjnym i wytrzymałościowym na całą rundę - wyjaśnia Falon, podkreślając jednocześnie, że łodzianie zrobią wszystko, żeby jak najszybciej świętować zwycięstwo w rozgrywkach. - Musimy patrzeć przede wszystkim na siebie. Wygrywać wszystko i zostawić resztę w tyle. O ile dobrze się orientuję, ostatni mecz gramy na wyjeździe. Trzeba zrobić wszystko, żeby awans móc świętować już kolejkę wcześniej w Sercu Łodzi.

Kacper Falon pozytywnie ocenia zmianę ośrodka treningowego. Podkreśla nowoczesność Łodzianki i jej dogodne położenie. - Bardzo pozytywnie oceniam przenosiny na Łodziankę. Czas, który poświęcaliśmy na dojazd do Gutowa, możemy przeznaczyć na dodatkowe zajęcia czy odnowę, którą mamy na stadionie tuż obok obiektu treningowego. Najważniejsza będzie naturalna murawa. To będzie duży plus, na który musimy jednak jeszcze chwilę poczekać - podsumowuje.