Inauguracja przy al. Piłsudskiego ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki
Ładowanie...

Global categories

12 August 2017 11:08

Inauguracja przy al. Piłsudskiego ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki

Z nowym trenerem i nowymi nadziejami do pierwszego meczu przed własną publicznością przystąpią widzewiacy, którzy będą chcieli jak najszybciej wymazać z pamięci kibiców falstart z Sulejówka.

Po porażce z Victorią Przemysława Cecherza, na stanowisku trenera zastąpił doskonale znany widzewskiej publiczności Franciszek Smuda. Dla "króla kibiców" będzie to piąta przygoda przy alei Piłsudskiego 138. Historię przy al. Piłsudskiego były selekcjoner reprezentacji Polski zapisał złotymi literami, ale do tej pory nie wygrał ani jednego meczu inaugurującego jego pracę trenerską. Dwukrotnie lepszy od Widzewa okazał się Lech Poznań. Z Odrą Wodzisław Śląski Franz przegrał i zremisował. Gorąco wierzymy, że w za piątym razem Smuda przerwie tę passę.

Z podobnym nastawieniem i wiarą na stadion przy al. Piłsudskiego 138 przyjdzie 18 tysięcy fantastycznych kibiców, którzy przed tą rundą pobili własny rekord sprzedaży karnetów. Niemal szesnaście tysięcy sprzedanych abonentów to poprawienie rekordu ustanowionego przed startem rundy wiosennej minionego sezonu, a także doskonały dowód na to, że Widzew to nie moda, a magia. Kilkanaście tysięcy osób znów regularnie będzie zapełniać "Serce Łodzi".

Pierwszym rywalem, którym w tych rozgrywkach przyjedzie do Łodzi będzie Świt Nowy Dwór Mazowiecki. W sezonie 2016/2017 widzewiacy radzili sobie bardzo dobrze z tą drużyną. Katem rywali był wówczas Daniel Mąka, który w rundzie jesiennej dwukrotnie pokonał bramkarza gości na obiekcie przy ul. Milionowej i Widzew wygrał 2:0. Jego kolejny dubilet, ustrzelony już w rundzie wiosennej, dał łodzianom trzy punkty na stadionie Świtu (2:1). Liczymy na powtórkę również dzisiaj.

Świt także niezbyt dobrze rozpoczął rozgrywki ligowe. Remis 2:2 na własnym stadionie z debiutującą w III lidze Wartą Sieradz z pewnością nie mógł zadowolić trenera Rafała Kleniewskiego. Tym bardziej, że zaliczyli oni bardzo udaną przygodę w rozgrywkach Pucharu Polski. Najpierw rozgromili u siebie Odrę Opole aż 5:0, a później po serii rzutów karnych wyeliminowali kolejnego pierwszoligowca - Olimpię Grudziądz. Zatrzymali się dopiero w tym tygodniu po porażde 1:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała

- Jesteśmy pewni, że mecz z Victorią to był niefortunny wypadek przy pracy i wynikami udowodnimy to wszystkim, w szczególności naszym kibicom. W następnych meczach pokażemy, na co stać Widzew. Tym bardziej że teraz przed nami spotkanie u siebie. Wielkie wydarzenie, na które każdy czeka z niecierpliwością. Wyjdziemy na boisko walczyć z determinacją o komplet punktów i liczymy, że nasi kibice, jako dwunasty zawodnik nam w tym pomogą - powiedział przed tym meczem Bartłomiej Rakowski, obrońca Widzewa 

Pierwszy mecz Widzewa prowadzonego przez duet Franciszek Smuda - Marcin Broniszewski nie zapowiada się na łatwą przeprawę. W kadrze na to spotkanie nowy-stary szkoleniowiec łodzian dokonał jednej zmiany - Sebastiana Olczaka zastąpił Przemysław Rodak, jednak roszad - personalnych, w stylu gry, sposobie przeprowadzania akcji czy ustawienia w defensywie - mimo zaledwie kilku dni pod wodzą nowego trenera należy się spodziewać. Oby przyniosły efekt i były początkiem nowej, zwycięskiej drogi prowadzącej do awansu.  

RTS Widzew Łódź - Świt Nowy Dwór Mazowiecki / sobota, 12 sierpnia, godzina 19:10