Igor Pakuła: Zawodnik musi zrozumieć mechanizmy na boisku
Ładowanie...

Global categories

14 April 2020 09:04

Igor Pakuła: Zawodnik musi zrozumieć mechanizmy na boisku

Czy analityk biznesowy może włączyć się w tworzenie akademii piłkarskiej? Okazuje się, że tak, a Igor Pakuła jest na to doskonałym przykładem. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z członkiem działu analiz Akademii Widzewa.
W rozmowach z przedstawicielami Akademii Widzewa często przewija się postać Igora Pakuły, który trochę z cienia aktywnie wspiera działania widzewskiej szkółki piłkarskiej. Z tego powodu, postanowiliśmy przybliżyć historię Igora, który bez wcześniejszych doświadczeń w szkoleniu w młodzieży postanowił zgłosić się do pracy w Akademii. 

Widzew.com: Na czym polegają Twoje obowiązki w Akademii Widzewa?

Igor Pakuła: Współpracuję z Norbertem Smorawskim w dziale analiz i z trenerem Piotrem Kupką przy zespole U15, gdzie między innymi odpowiadam za nagrywanie meczów. Uczestniczę również w treningach i przygotowuję analizy spotkań.

Skąd twoje zainteresowanie analizą?

- Do pracy analityka przygotowywałem się od dłuższego czasu. Interesując się piłką nożną, zagłębiałem się w ten temat i od takiego samodzielnego dokształcania postanowiłem wyjść dalej i dołączyć do profesjonalnej akademii. W  międzyczasie ukończyłem kurs skautingowy, organizowany przez międzynarodową organizację IPSO, na którym miałem okazję pogłębić swoją wiedzę w zakresie oceny potencjału oraz umiejętności piłkarza. Na kursie oprócz analizy indywidualnej zawodnika, poruszano również zagadnienia związane z grą całej drużyny, co w perspektywie mojej obecnej działalności w Akademii było cennym doświadczeniem

Jak to się stało, że trafiłeś do Akademii? 

- W grudniu stwierdziłem, że dobrym kierunkiem, żeby dalej się rozwijać będzie zgłoszenie się do dyrektora Akademii Widzewa Macieja Szymańskiego. Znalazłem do niego kontakt, umówiliśmy się na rozmowę i ustaliliśmy zakres moich obowiązków. Następnie od stycznia zacząłem pracować z Norbertem Smorawskim i Kamilem Wojkowskim w nowo utworzonym dziale analiz. Ruszyliśmy wcześniej niż zakładał to plan na rozwój Akademii, bo miało to nastąpić latem, ale jako że dołączyłem do zespołu i pojawiły się dodatkowe ręce do pracy, podjęto decyzję, że startujemy już teraz. 

Początki w pracy były trudne?

- Myślę, że nie. Działać zaczęliśmy od stycznia. Pierwsze tygodnie przebiegały pod znakiem organizacji pracy. Następnie coraz bardziej wdrażałem się w działania zespołu, ale epidemia koronawirusa trochę to zastopowała. Nie marnujemy jednak czasu, bo przygotowaliśmy w dziale analiz bank pożądanych zachowań, w którym wycinamy fragmenty spotkań i szykujemy dla naszych zawodników wzorce na podstawie gry piłkarzy z najlepszych lig.

Czym zajmujesz się zawodowo? Praca pomaga ci w rozwoju pasji?

- Pracuję w branży IT, jako analityk biznesowy. Obserwując mecze piłkarskie szukam drugiego dna. Takie zainteresowania przejawiałem od dawna. Zawsze lubiłem dociekać, dlaczego dana drużyna przegrywa, a inna wygrywa. Łatwo stwierdzić, że zespół ma lepszych piłkarzy, ale nie zawsze jest to czynnik decydujący. 

W książce ”Piłkomatyka” stwierdzono, że za pomocą matematyki można odpowiedzieć na szereg piłkarskich pytań. Zgadzasz się z taką tezą?

- Również czytałem tę książkę i zdecydowanie się z nią zgadzam. Myślę, że kluczem do sukcesu w rozwoju młodego piłkarza jest nie tylko wpojenie mu indywidualnych umiejętności, ale również zdolności rozumienia gry. Wydaje mi się, że na najwyższym poziomie zawodnik musi posiadać zdolność podejmowania szybkich decyzji. A żeby to robić, potrzeba automatyzmów, a do nich wypracowania niezbędne jest poznanie i zrozumienie mechanizmów zachodzących na boisku.

Praca w sztabie trenera Piotra Kupki jest dla ciebie możliwością poszerzenia horyzontów? 

- To dla mnie bardzo cenne doświadczenie, ponieważ do tej pory nie miałem styczności z elementami szkoleniowymi, a jedynie analitycznymi. Będąc na treningach mogę dowiedzieć się co trener Kupka chce uzyskać i rozwinąć u zawodników, poznaję też jego założenia szkoleniowe. Dla mnie to ciekawa perspektywa nauki. Rozmawiałem kiedyś na ten temat z Norbertem Smorawskim, który stwierdził, że żeby zostać dobrym analitykiem, należy poznać również pracę od strony trenera. W Akademii Widzewa i w sztabie zespołu U15 mam taką możliwość. 

Chciałbyś kiedyś dołączyć do kadry seniorskiej drużyny i rozpracowywać przeciwników?

 - Ciężko powiedzieć. Na razie zostaję w branży w IT, ale chciałbym jak najdłużej pracować przy piłce i myślę, że Akademia Widzewa to fajne miejsce, w którym mogę realizować swoją pasję. Lubię to i chcę poświęcać na to czas. Zależy mi na tym, by się szkolić i doskonalić, bo przyznam, że jeżeli zaczynam coś robić, to staram się wykonywać to dobrze. W Akademii Widzewa wszyscy mają szerokie horyzonty i dzieje się tam wiele ciekawych rzeczy. Pojawiają się rozwiązania, które z powodzeniem można próbować wprowadzić w przyszłości. 

Dołączyłeś do Akademii jako wolontariusz. Czy jej drzwi pozostają otwarte na inne osoby, które chciałyby pomagać i rozwijać się właśnie w widzewskiej kuźni piłkarskich talentów?

- Wydaje mi się, że tak. Jestem żywym dowodem, że chęć zdobywania wiedzy to dobry punkt wyjścia. Wcześniej nie posiadałem żadnego doświadczenia w pracy w szkoleniu młodzieży. Teraz w pracy razem z trenerami Akademii mogę czerpać doświadczenie i naukę.