Mimo niesprzyjających warunków pogodowych, piłkarze pierwszej drużyny Widzewa w środę rano zgodnie z planem odbyli trening na boisku ze sztuczną nawierzchnią w ośrodku w Parku 3 Maja. - Czeka nas dzisiaj praca na różnymi aspektami i rodzajami ataków - zdradził jeszcze przed zajęciami Tomasz Włodarek. Asystent Marcina Kaczmarka dba o to, by już od początku okresu przygotowawczego widzewiacy przyswajali w teorii i praktyce rozwiązania taktyczne, które pomóc mają drużynie w walce wiosną o awans do I ligi.

Środowy trening skupiał się na szlifowaniu różnych elementów gry na mniejszej i większej przestrzeni. Poszczególne formacje musiały odpowiednio reagować na rozwój boiskowych wypadków, zarówno broniąc, jak i atakując w danym układzie rozegrania. Łodzianie pracowali między innymi nad aktywnym stosowaniem pressingu. Ważnym elementem zajęć była gra wewnętrzna, w której udział wzięli wszyscy trenujący na pełnych obciążeniach zawodnicy, realizując różne założenia taktyczne. W tym czasie w klubie pod okiem Huberta Gołąbka rehabilitację przechodzili Daniel Mąka i Kornel Kordas.

Cała drużyna, razem ze sztabem szkoleniowo-medycznym, w Łodzi zje jeszcze obiad. Po nim ruszy w podróż do Cetniewa, gdzie spędzi najbliższe dziesięć dni, trenując i rozgrywając dwa mecze sparingowe.