Franciszek Smuda: Mamy dwie równorzędne jedenastki
Ładowanie...

Global categories

17 February 2018 15:02

Franciszek Smuda: Mamy dwie równorzędne jedenastki

Chociaż trener Widzewa był zadowolony z postawy zespołu w meczu z Lechem II Poznań, zastrzegł, że optymalna forma ma przyjść dopiero na pierwsze spotkanie ligowe.

W piątym zimowym sparingu Widzew, po golach Roberta Demjana, Marka Zuziaka i Jakuba Jasińskiego, wygrał z rezerwami Lecha Poznań 3:0. - Z pewnością cieszy fakt, że zespół zagrał mecz bez utraty gola. Rezerwy Lecha były jednak mocnym przeciwnikiem, wymagającym i wybieganym, więc sparing można zaliczyć do udanych. Należy pamiętać, że nadal jesteśmy w fazie dość ciężkich treningów. Nie przygotowujemy się jakoś specjalnie do meczów kontrolnych, zawodnicy nie odpoczywają przed nimi i grają na zmęczeniu - mówił po meczu trener łodzian Franciszek Smuda.

Jak stwierdził trener, piłkarze przez kilka dni muszą być jeszcze gotowi na ciężkie treningi. - Jeszcze przez kilka najbliższych dni obciążenia będą wysokie, a później zaczniemy już stopniowo je zmniejszać. Do rozgrywek pozostały trzy tygodnie i nie cieszyłoby mnie, gdyby już teraz zawodnicy biegali tak lekko, jak dziś Lech. Mają prezentować się świeżo i szybko dopiero w pierwszym meczu ligowym - dodał.

Szkoleniowiec Widzewa przyznał też, że ma coraz mniej niewiadomych dotyczących wyjściowego składu już w trakcie ligi. - Mamy w tej chwili właściwie dwie równorzędne jedenastki. Zaplanowaliśmy sporą liczbę sparingów właśnie po to, by każdy zawodnik miał szansę zagrać mniej więcej tyle samo minut w okresie przygotowawczym. Mogę powiedzieć, że w głowie mam już poukładane około 90% wyjściowego składu na ligę, ale zawsze ktoś może nagle zacząć pokazywać bardzo dobrą formę. Najważniejsze, że oprócz Bartka Rakowskiego nikt nie narzeka na kontuzję - podsumował.