Po wygranej 3:0 z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie Widzew w niedzielę zagra w Bielsku Podlaskim z Turem. - Atmosfera w drużynie jest niezmiennie dobra, z czego się cieszę. Drużyna wie, o co gra i jaki ma cel do osiągnięcia. Rozmiary poszczególnych zwycięstw są nieistotne, liczą się punkty i awans - powiedział Franciszek Smuda po piątkowym treningu.

Najbliższy rywal zajmuje w tabeli 17. miejsce, ale szkoleniowiec Widzewa zapewnia, że jego podopieczni nie zlekceważą Tura. - Na własnej skórze doświadczyłem już, że w tej lidze nie ma drużyn teoretycznie słabszych. W meczach z nami wszyscy potrafią wspiąć się na wyżyny możliwości i sam nie mogę czasem uwierzyć, że są w stanie tak grać. Nie interesuje nas też stan boiska w Bielsku Podlaskim, naszym celem jest zawsze zwycięstwo - dodał.

W niedzielnym meczu Widzew będzie musiał sobie radzić bez kontuzjowanych Marcina Pieńkowskiego i Sebastiana Zielenieckiego. - Szkoda, że ich zabraknie, bo to zawodnicy, którzy dają drużynie jakość. Jeżeli chodzi o funkcję kapitana, to opaskę przejmie Robert Demjan. To doświadczony piłkarz, który udźwignie i opaskę, i grę - podsumował Franciszek Smuda.