Global categories
Fantastyczny wieczór w Hali Parkowej! Widzew pokazał klasę
Łodzianki już w poprzednich meczach sygnalizowały, że ich potencjał jest znacznie większy niż pokazują to wyniki i miejsce w tabeli. Ambitna walka z Wisłą CanPack Kraków czy wcześniej InvestInTheWest Eneą Gorzów Wielkopolski rozbudziły apetyty kibiców, ale punktów jeszcze nie dały. W minioną niedzielę udało się w końcu przełamać i nie tylko walczyć, ale też wreszcie pokonać znacznie wyżej notowanego rywala.
1KS Ślęza Wrocław do Łodzi przyjechała z bardzo dobrym bilansem 7-1 w dotychczasowych ośmiu meczach ligowych. I choć pierwsze minuty meczu z Widzewem należały do walecznych gospodyń, to jednak przed przerwą faworyt przejął inicjatywę, a do szatni schodził z przewagą sześciu punktów. - Powiedziałem w przerwie dziewczynom, że są jak kurczaki i nie mają w ogóle serca do gry, po czym wyszedłem z szatni. Na efekt w trzeciej kwarcie nie trzeba było długo czekać - zdradził na pomeczowej konferencji prasowej trener Elmedin Omanić.
W drugiej połowie łodzianki zagrały koncertowo. Prym wiodła rewelacyjna Dominique Wilson, która rzuciła tego dnia aż 38 punktów. Co ważne, w kluczowych momentach nie drżała jej ręka, dzięki czemu trafiła wszystkie dwanaście rzutów osobistych, odbierając rywalkom nadzieję na skuteczną pogoń w końcówce. Nie sposób nie wyróżnić również Katariny Vucković, która zdobyła 25 oczek, trafiając między innymi 9 z 11 rzutów za dwa.
Katarina Vučković po wielkim zwycięstwie @widzewkosz 92:80 z 1KS Ślęzą Wrocław: Bez tak wspaniałego dopingu o taki wynik byłoby trudno. Kibice ponieśli nas do zwycięstwa. pic.twitter.com/BC3OTZvWEk
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) 9 grudnia 2018
Na pochwały zasługuje jednak cała drużyna, która walczyła agresywnie, ale w granicach czystej, sportowej rywalizacji, a przy tym grała mądrze i zespołowo. Zespół Widzewa dodatkowo nakręcała wspaniała widownia. - Wygraliśmy z pomocą naszej publiczności, która dzisiaj była rewelacyjna. Mam nadzieję, ze co mecz będzie tu tylu kibiców, a może i więcej - zaznaczył Omanić.
Po niedzielnej wygranej Widzew Łódź utrzymał dziesiąte miejsce w tabeli, ale do ósmego PGE MKK Siedlce traci już tylko jedno oczko przy jednym rozegranym meczu mniej. Jeśli czerwono-biało-czerwone w kolejnych spotkaniach potwierdzą dobrą dyspozycję, zapowiadane przed sezonem czołowa ósemka ligi i gra w play-off powinny być zdecydowanie w ich zasięgu.
Widzew Łódź - 1KS Ślęza Wrocław 92:80 (20:21, 22:25, 30:21, 20:13)
Widzew Łódź: Dominique Wilson (38), Aleksandra Pawlak (13), Klaudia Perisa (12), Amanda Dowe (2), Klaudia Gertchen oraz Katarina Vucković (25), Julia Drop.