Global categories
Enkeleid Dobi: Wszyscy zawodnicy są dla nas ważni
Widzewiacy w sobotę wygrali bardzo ważny zaległy mecz 16. kolejki Fortuna 1 Ligi, dzięki któremu awansowali w tabeli z trzynastego na dziesiąte miejsce. Wszyscy w ekipie łodzian zdawali sobie sprawę z wagi tego spotkania. - W szatni powiedzieliśmy sobie: "Panowie, to jest nasza chwila prawdy. Na to pracowaliśmy. Mecze sparingowe służą przygotowaniom, ale w lidze liczy się przede wszystkim wynik". Ten zaległy mecz był dla nas bardzo ważny. Każde spotkanie i każdy punkt są dla nas niezwykle istotne. Cel mamy jasny. Musimy atakować szóstkę, a rozliczać będziemy się na koniec - powiedział w poniedziałek na antenie Widzew.FM Enkeleid Dobi.
Łodzianie mogli w sobotę pokusić się o jeszcze wyższe zwycięstwo, ale nie udało się im wykorzystać między innymi jednego z dwóch rzutów karnych. Mimo, że to przyjezdni częściej byli tego dnia przy piłce, to jednak Widzew był drużyną zdecydowanie bardziej niebezpieczną i nie dopuścił do poważniejszego zagrożenia pod bramką debiutującego w jego szeregach w oficjalnym meczu Jakuba Wrąbla. Czerwono-biało-czerwoni dobrze przygotowali się do starcia z mającymi podobne jak oni aspiracje spadkowiczami z ekstraklasy i wiedzieli w jaki sposób zneutralizować rywala.
- Korona miała przewagę w posiadaniu piłki, ale nic to nie dało, bo skończyła z jednym celnym strzałem na naszą bramkę. Może nie graliśmy widowiskowo, ale mieliśmy swój pomysł na ten mecz i on się sprawdził. Wiemy, co jest dla nas w tej chwili najważniejsze, czyli punkty. Zwycięstwa dodadzą nam pewności siebie - podkreślił szkoleniowiec Widzewa. - Jako sztab też odrabiamy pracę domową. Musimy maksymalnie ograniczać atuty rywali, a eksponować nasze. To jest praca wszystkich moich współpracowników, którzy wykonali świetną robotą zwłaszcza na obozie w Turcji, gdzie oprócz meczów sparingowych mieliśmy sporo treningów, odprawy taktyczne i wiele rozmów - dodał.
Mecz z Koroną daje nadzieję, że do zespołu dobrze wkomponowali się nowi zawodnicy. Zalicza się do nich również, na swój sposób, Przemysław Kita, który z pracy z kadrą wyłączony był przez niemal cały miniony rok. - Kita dał w sobotę jakość, ale wiem, że ma ogromny potencjał i determinację, więc może dać z siebie jeszcze więcej. To jest typowy zawodnik meczowy - ocenił Dobi, zapewniając, że w jego zespole każdy piłkarz się liczy. - Cała drużyna pracowała. Nie możemy oddzielnie traktować jednostek czy formacji. Dobre zmiany dali również zawodnicy wchodzący po przerwie. U nas zresztą nie ma pierwszej czy drugiej jedenastki. Wybieramy drużynę na konkretny mecz, ale wszyscy są ważni.
Sobotni występ Widzewiaków przeszedł już jednak do historii. Teraz najistotniejsze jest najbliższe spotkanie - z Radomiakiem Radom zaplanowane na piątek 26 lutego. - Czas na radość i odpoczynek mieliśmy do wczoraj. Od dzisiaj zajmujemy się tylko Radomiakiem. Nasz najbliższy rywal na pewno oglądał mecz z Koroną, więc w piątek czeka nas jeszcze trudniejsze zadanie. Poza tym zespół z Radomia jest wyżej w tabeli niż kielczanie, a przed rokiem do końca liczył się w walce o awans do ekstraklasy. Pamiętamy ten pierwszy mecz z Radomiakiem, dlatego tym bardziej zależy nam na zrewanżowaniu się za tamtą porażkę - przyznał trener Widzewa.
Całą rozmowę z Enkeleidem Dobim usłyszeć będzie można w poniedziałkowym paśmie powtórkowym "Witamy w Klubie" o 13:00, 16:00 i 20:00 na antenie Widzew.FM. Wkrótce program dostępny będzie również w archiwum klubowego radia w serwisie Spotify, na stronie