Global categories
Enkeleid Dobi: Nie ma już czasu na wymówki
Na początku trener pierwszej drużyny podsumował pobyt na obozie w Alanyi. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy wykonanej przez drużynę. Było bardzo intensywnie, odbywaliśmy po dwa treningi dziennie, analizy i zagraliśmy trzy spotkania w pięć dni. Szkoda, że wróciliśmy do tego mrozu i musieliśmy zamienić murawy naturalne na sztuczne, ale jest jak jest i musimy przygotować się do meczu z Koroną. Wyniki sparingów są dla mnie sprawą drugorzędną, a skupialiśmy się na szlifowaniu schematów w obronie i ataku. W trakcie meczów kontrolnych zmierzyliśmy się z przeciwnikami z trzech różnych kultur, co dało nam dużo materiału do analizy. Cały obóz oceniam bardzo pozytywnie - powiedział Enkeleid Dobi.
Dziennikarze w trakcie briefingu poruszyli również temat kontuzji Miłosza Mleczki. - Taka jest piłka nożna. Jest nam bardzo przykro, bo uraz był bardzo niefortunny. Jesteśmy postawieni w trudnej sytuacji, bo do gry zdolny jest jedynie Jakub Wrąbel i Konrad Reszka. Pracujemy razem z Tomaszem Wichniarkiem i Andrzejem Woźniakiem, by znaleźć alternatywę. Czekamy na diagnozę, która odpowie na pytanie, czy Miłosza czeka operacja - ujawnił szkoleniowiec.
W sobotę Widzew Łódź podejmie Koronę Kielce. Trener Dobi zapowiedział, że jego zespół będzie gotowy do inauguracji piłkarskiej wiosny. - Mamy swoje informacje na temat Korony, w której przez zimę dużo się zmieniło. Chcemy dobrze przygotować zawodników do tego spotkania. Powoli komponuję już pierwszą jedenastkę, ale zostały jeszcze dwa dni do meczu, dlatego mam nadzieję, że nie wydarzy się już jakiś niespodziewany scenariusz - mówił 45-latek.
Na koniec opiekun pierwszego zespołu Widzewa Łódź podkreślił, że jego podopieczni wiedzą, że w lidze nie będzie już miejsca na potknięcia. - Nie ma już czasu na wymówki. Wiemy jakie postawiono przed nami cele. Dwa zaległe mecze mogą stanowić dla nas "tajną broń", która pomoże nam dołączyć do walki o pierwszą szóstkę w lidze - podsumował Enkeleid Dobi.