Global categories
Debiutantów dwóch, czyli jaka liga, taki Iniesta
Marcin Krzywicki i Youdai Ogawa w minioną sobotę znaleźli się w pierwszym składzie Widzewa na mecz z Motorem Lubawa. Dla obu był to oficjalny debiut w czerwono-biało-czerwonych barwach. Okoliczności premierowego występu w nowym klubie ofensywnie usposobieni zawodnicy na pewno zapamiętają na długo. - Liga Mistrzów w trzeciej lidze! - jasno stawia sprawę popularny "Krzywy".
Historia i marka Widzewa 30-letniemu dziś napastnikowi, od dziecka interesującemu się piłką nożną, zawsze były dobrze znane. Niespełna rok temu pochodzący z Bydgoszczy zawodnik postanowił nawet symbolicznie wesprzeć zasłużony, polski klub. Ale prawdziwą magię z nim związaną poczuł dopiero 18 marca 2017 roku. - Kiedy "Stolar" nominował mnie w lipcu 2016 roku do wpłacenia 19,10 zł na odradzający się Widzew, nie wiedziałem, dlaczego wykonuję przelew. Do soboty! O 19:10 dowiedziałem, że było warto - zdradza nasz rozmówca.
Widzew na inaugurację nowego obiektu pokonał Motor Lubawa, ale bramki strzelali zawodnicy, którzy w klubie są już od dawna: Mateusz Michalski i Daniel Mąka. Nowicjusze w składzie wciąż czekają na swoje premierowe gole. - Co do samego meczu to podobno dałem fajną asystę drugiego stopnia. Jaka liga taki Iniesta - śmieje się pozyskany zimą rosły napastnik. - Nie rzuciliśmy kibiców swoją grą na kolana, ale z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Żałuję, że nie skończyłem z bramką, bo było blisko, a po to przecież do Widzewa przychodziłem - dodaje.
Bardzo aktywny na połowie rywali w sobotę był Ogawa, ale młody Japończyk także nie znalazł sposobu na bramkarza gości. Atmosferą na stadionie był jednak zachwycony. - Bardzo się cieszę, że zagrałem w sobotę w pierwszym składzie. Byłem niezwykle podekscytowany tym występem. Doping i stadion Widzewa są niesamowite, fantastyczne! Już nie mogę się doczekać kolejnego meczu - podkreśla utalentowany zawodnik.