Global categories
Daniel Świderski: Wariant z dwoma napastnikami sprawdził się
W meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki zawodnicy, którzy w przerwie letniej dołączyli do Widzewa, mogli przekonać się, jak gorąca jest atmosfera na stadionie przy alei Piłsudskiego 138. Jednym z nich był Daniel Świderski, król strzelców poprzedniego sezonu. Wcześniej występował w MKS-ie Ełk, którego obiekt miał jedynie niespełna trzy tysiące widzów. - Pierwszy występ w Sercu Łodzi to dla mnie coś niesamowitego i wyjątkowe przeżycie - tym bardziej że był to pierwszy mecz pod wodzą nowego szkoleniowca i jednocześnie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Dodatkową radość sprawia fakt, że obie bramki padły, kiedy byłem już na boisku. Cel został zrealizowany i już skupiamy się na następnym. Musimy kompletować zwycięstwa, bo to przybliży nas do awansu - mówił po końcowym gwizdku zawodnik.
Świderski pojawił się na boisku w drugiej połowie spotkania. Zmienił Aleksandra Kwieka i od tego momentu łodzianie grali dwoma napastnikami. - To się sprawdziło. Przynajmniej w moim odczuciu, ale ostateczna ocena należy oczywiście do sztabu szkoleniowego. Obrońcy musieli dzielić swoją uwagę między mnie i Michała Millera. Dzięki temu zaliczył dwie asysty - podsumował Świderski.