Global categories
Damian Dudała: Oby tak do końca sezonu
- Dużo kibiców pojawiło się na meczu i chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony. Na początku utrzymywaliśmy się przy piłce, prowadziliśmy grę na boisku, ale nie potrafiliśmy strzelić pierwszej bramki. Na szczęście zachowaliśmy zimną grę i wygraliśmy 2:0. Czekamy na kolejne spotkania. Oby tak do końca sezonu - powiedział po meczu obrońca, Damian Dudała.
Choć widzewiacy przeważali przez większość meczu z zespołem z Pajęczna, to momentami mieli problem ze stwarzaniem sobie dogodnych okazji do zdobycia bramki. - Stwarzamy sobie sytuacje, po których nie zawsze padają gole. Na szczęście strzelamy bramki i nie remisujemy 0:0. To było pierwsze spotkanie, mogła pojawić się lekka trema lub spięcie. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Wierzę, że potrafimy wygrywać wysoko i w dobrym stylu - stwierdził nasz rozmówca.
Spotkanie z Zawiszą Pajęczno było pierwszym domowym spotkaniem Widzewa Łódź w tym sezonie, w którym łodzianie zagrali przy tak licznej publiczności - 1900 kibiców. Wszystko dzięki zamontowaniu dodatkowej trybuny na obiekcie SMS-u w trakcie przerwy zimowej i pozytywnej zgodzie Urzędu Miasta Łodzi na zorganizowanie imprezy masowej. - Kibice są sercem z nami cały czas. Chcemy grać dla nich, aby dawać im radość ze strzelonych goli i wygranych meczów. Wszyscy chcą upragnionego awansu, który mam nadzieję zrobimy - mówił.
Dla niektórych piłkarzy łódzkiego klubu był to debiut w barwach Widzewa, nie biorąc pod uwagę meczów sparingowych. Dokładnie ośmiu z czternastu zawodników, którzy pojawili się na boisku w meczu z Zawiszą, po raz pierwszy zagrało w oficjalnym spotkaniu Widzewa. - Mecze o punkty to nie to samo, co sparingi. Towarzyszy im większa presja i nie możemy sobie w nich pozwolić na porażkę. W sobotnim spotkaniu zagrało kilku nowych zawodników. Mam nadzieję, że zdążyli się już oswoić z kibicami na trybunach i w kolejnych pojedynkach będzie coraz lepiej - zakończył Dudała.