Caique: Jestem gotowy, by podjąć rywalizację
Ładowanie...

Global categories

05 February 2021 10:02

Caique: Jestem gotowy, by podjąć rywalizację

Brazylijczyk Caique został w piątek ogłoszony nowym zawodnikiem Widzewa Łódź. Wszechstronny piłkarz opowiedział nam krótko o miejscu dorastania, treningach w grupach młodzieżowych Red Bulla Sao Paulo oraz oczekiwaniach związanych z przyjazdem do Polski.

Widzew.com: Kiedy przyjechałeś do Polski byłeś przedstawiony jako obrońca i na tej pozycji występowałeś w Olimpii Grudziądz.

Caique Dias da Cruz: Większość meczów w Olimpii rozegrałem na stoperze, ale swobodnie czuję się też jako defensywny pomocnik. Mogę grać na obu pozycjach.

Oglądając mecz sparingowy z Zagłębiem Sosnowiec dało się zauważyć, że lubisz grać z piłką przy nodze i próbowałeś rozgrywać. To dla ciebie typowe zachowanie na boisku?

- Lubię grać piłką, próbować podawać prostopadle, rozgrywać i notować asysty. Na początku meczu z Zagłębiem czułem się zagubiony, ponieważ zespół Olimpii gra innym stylem, na mniejszej intensywności. Tutaj, w Widzewie, drużyna stara się cały czas atakować pressingiem i chwilę zajęło mi dostosowanie się do tego tempa. Dużo pomogli mi koledzy, którzy korygowali moje ustawienie. Przed spotkaniem brałem udział tylko w dwóch treningach, ale myślę, że ostatecznie zagrałem dobre spotkanie.

Rozumiesz już boiskowe zwroty w języku polskim?

- Rozumiem najważniejsze polecenia od kolegów. Prawo, lewo, plecy, czas, wyżej - podstawy już znam.

Dlaczego zdecydowałeś się na przyjazd do Polski?

- Moim marzeniem zawsze była gra w Europie i gdy nadarzyła się okazja, mój menadżer zorganizował mi wyjazd do Polski i postanowiłem wykorzystać tę szansę.

Gdzie dorastałeś w dzieciństwie?

- Pochodzę z Sao Paolo. Dorastałem w ubogiej dzielnicy, ale nie tak skrajnie biednej jak fawele. Jako dziecko byłem szczęśliwy.

Gdzie stawiałeś swoje pierwsze kroki w futbolu?

- Moim pierwszym klubem był Red Bull Sao Paolo, gdzie spędziłem cały młodzieżowy okres gry w piłkę.

Trenerzy i filozofia klubu były zapożyczone z Europy?

- Cała filozofia klubu została skopiowana z Salzburga. Styl gry również wzorowano na europejskim pierwowzorze, a co roku jeździliśmy na obozy do Austrii, Niderlandów i Niemiec, gdzie graliśmy w różnych turniejach.

W trakcie tych zawodów miałeś okazję grać z zawodnikami, którzy trafili do czołówki europejskiego futbolu?

-  Mogłem rywalizować z Trentem Alexandrem-Arnoldem z Liverpoolu, natomiast podczas pobytu w Red Bullu grałem z Igorem Julio, który obecnie występuje w Fiorentinie, a także z bramkarzem Red Bulla Salzburg Carlosem Coronelem.

Gdzie grałeś po pobycie w Red Bullu?

- Mój kolejny klub to EC Primavera, z którym wygraliśmy drugą ligę stanową, skąd następnie trafiłem do Real FC w pierwszej lidze. Wtedy dostałem propozycję wyjazdu do Europy, do Polski.

Rozmawiałeś z trenerem Dobim?

- Filozofia gry trenera Dobiego jest podobna do tej, która mi odpowiada. Dużo gry z piłką przy nodze, pressingu. W tym systemie zawodnik na pozycji nr 6 musi starać się szybko odzyskać piłkę, czym zajmowałem się grając w zespołach młodzieżowych. Nie było trudno przekonać mnie do gry w Widzewie.

Jakie są twoje mocne strony?

- Gdy mam piłkę przy nodze potrafię odpowiedzialnie rozgrywać, mam dobry przegląd pola i mogę szybko przerzucić ciężar gry na drugą stronę boiska. Gdy stracę piłkę, to zawsze dążę do jej odzyskania i nie odpuszczę przeciwnikowi.

Dogadujesz się już z kolegami z szatni?

- Bardzo pomocni są Daniel Tanżyna, Patryk Stępiński i Marcin Robak, ale cały zespół dobrze mnie przyjął.

Chciałbyś przekazać coś kibicom Widzewa?

- Chcę, żeby wiedzieli, że do klubu trafił zawodnik, która zawsze gra dla zespołu. Moim marzeniem była gra w Europie, udało mi się tutaj trafić, dlatego chcę dać z siebie wszystko i pokazać się z jak najlepszej strony. Jestem fizycznie gotowy, by podjąć rywalizację i grać.