Global categories
Być jak David De Gea
18-letni bramkarz rozpoczął treningi w Widzewie pod okiem Andrzeja Woźniaka. Były znakomity zawodnik i świetny szkoleniowiec bramkarzy, ulubieniec między innymi Patryka Wolańskiego, w międzyczasie dostał jednak ofertę pracy w reprezentacji Polski. W klubie z al. Piłsudskiego 138 zastąpił go Zbigniew Małkowski, który podobnie jak jego poprzednik, widzi potencjał w nowym nabytku czerwono-biało-czerwonych.
- Bardzo pozytywnie oceniam obu trenerów bramkarzy, z którymi mogłem już w tym krótkim czasie pracować. Mają bardzo szeroki warsztat szkoleniowy. Od każdego z nich mogłem i mogę wyciągnąć wiele dla siebie. Myślę, że to przyniesie efekty - podkreśla trzeci obecnie bramkarz Widzewa, który w minionych tygodniach mógł najpierw pracować z doświadczonym trenerem bramkarzy, a później ze szkoleniowcem, który jeszcze nie tak dawno temu był czynnym zawodnikiem i z powodzeniem grał na najwyższym poziomie w Polsce i Europie.
Grzegorz Gibki stara się z pracy z każdym z trenerów wyciągnąć jak najwięcej. O żadnym z nich też nie zapomina, chcąc czerpać z wszystkich dotychczasowych doświadczeń. W ten sposób zamierza stać się jak najlepszym bramkarzem i spełnić marzenie o grze w ekstraklasie. - W swoim życiu pracowałem już z kilkoma trenerami. Na pewno dużo mi daje możliwość czerpania nauki rzemiosła bramkarskiego z różnych źródeł. Wiele w tym zakresie zawdzięczam przede wszystkim Jackowi Skrzyńskiemu ze Stilonu, z którym trenowałem 3-4 lata - zdradza Gibki.
Nowy bramkarz Widzewa cieszy się, że może pracować z tak doświadczonymi zawodnikami jak Patryk Wolański i Maciej Humerski. W wolnych chwilach podpatruje z kolei swojego piłkarskiego idola, którym, co ciekawe, zachwyca się również miedzy innymi "Humer". - Moim ulubionym bramkarzem jest David De Gea z Manchesteru United. W związku z tym trzymam mocno kciuki za Czerwone Diabły w Anglii i Europie - wyjaśnia 18-latek, który dodaje również, że starsi koledzy, a zarazem rywale do miejsca w składzie, znakomicie przyjęli go w drużynie i sprawiają, że już od pierwszego dnia czuje się w Widzewie bardzo dobrze.