Global categories
Briefing przed meczem Widzew Łódź - Sandecja Nowy Sącz
Tym razem trener Janusz Niedźwiedź oraz defensor czerwono-biało-czerwonych Paweł Zieliński nie zasiedli przed kamerą, lecz zagościli na falach oficjalnego klubowego radia Widzew.FM. Spotkanie odbyło się na obiekcie przy ul. Małachowskiego w obecności dziennikarzy.
Pierwszym gościem był szkoleniowiec Widzewiaków. - Okres przygotowawczy trwał kilka tygodni i wiemy jaki był. Nie mogliśmy skorzystać z wielu zawodników ze względu na kontuzje czy fakt, że dołączali oni w trakcie przygotowań, ale mimo wszystko nie możemy się doczekać, bo mecz o punkty to jest coś więcej niż spotkanie kontrolne. Zapraszamy wszystkich kibiców. Liczymy, że ten stadion znowu będzie tętnił życiem, jak w poprzednich latach - mówił Janusz Niedźwiedź.
Trener czerwono-biało-czerwonych powiedział także o celach i o tym, jak może wyglądać pierwsze ligowe spotkanie. - Jako drużyna chcemy wygrywać z każdym i nie patrzymy czy wypada, czy też nie. Wiemy, że Sandecja miała świetną serię i na pewno nie możemy zlekceważyć tego przeciwnika i powiedzieć, że w poprzednim sezonie był to zespół z dołu tabeli. To jest nowe rozdanie, są nowi piłkarze, ale trener Dudek już określony czas pracuje z zespołem, więc miał pewien dłuższy okres na wdrożenie pewnych mechanizmów, także czeka nas bardzo ciężki bój. Dlatego bardzo liczymy na wsparcie naszego dwunastego zawodnika, który mam nadzieję w komplecie pojawi się w Sercu Łodzi - podkreślił trener.
Szkoleniowiec odpowiedział również na pytanie dotyczące tego, kto będzie kapitanem Widzewa i jaka jest hierarchia w prowadzonym przez niego zespole. - Kapitanem jest Daniel Tanżyna, natomiast mamy ustaloną pewną hierarchię i jeśli Daniel z jakiś względów nie będzie w stanie wyjść na boisko, to kolejny zawodnik przejmie opaskę kapitańską, a tą osobą będzie Mateusz Michalski. Jeśli zabraknie ich obu, to w dalszej kolejności jest Patryk Stępiński, a gdy z różnych przyczyn nie będzie tej trójki, to wtedy opaskę założy Paweł Zieliński. W piątce kapitanów, których wybrał cały zespół, znajduje się również Krystian Nowak.
Na sam koniec Janusz Niedźwiedź zapowiedział, że zamierza dać szansę Pawłowi Tomczykowi. Według niego jest to napastnik, który ciężko pracuje, dlatego ma jego pełne poparcie. - Należy zwrócić uwagę, jak ciężko Paweł Tomczyk trenuje, zostaje praktycznie po każdym treningu, nawet jak są bardzo intensywne zajęcia. Czasami zastanawiam się, czy nie wygonić go z boiska, bo trening był wymagający, a Paweł jeszcze zostaje, szuka finalizacji akcji, lepszego przyjęcia. Jest to bardzo pracowity facet i myślę, że przyszedł najwyższy czas, aby dać mu należytą szansę i dać mu również wsparcie. On nasze wsparcie ma. Bardzo liczę na niego w niedzielę - zakończył.
Po krótkiej przerwie na pytania dziennikarzy odpowiadał Paweł Zieliński, który na samym początku podkreślił, że jest zadowolony z tego, że znalazł się tak wysoko w hierachii drużyny. - Cieszę się z tego wyróżnienia. Jestem nowym zawodnikiem, ale w szatni jestem jednym ze starszych piłkarzy, także cieszy mnie to zaufanie ze strony kolegów. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Wiadomo, zmian było sporo i z każdym dniem coraz bardziej się to zazębia - mówił obrońca.
Zwrócił także uwagę na to, co będzie najważniejsze podczas niedzielnej rywalizacji. - Na pewno chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i zrobić wszystko, aby wygrać. Zespół Sandecji jest nieprzyjemną drużyną. Od pierwszej do ostatniej minuty musimy być bardzo skoncentrowani, żeby przez jakiś moment dekoncentracji przypadkowo nie stracić bramki. Będziemy starali się grać ofensywnie, ale pierwszy mecz to jest wielka niewiadoma. W szatni piłkarskiej mówi się o nim, że to mecz-pułapka. Dlatego po prostu będziemy chcieli wygrać, żeby to nas napędziło na kolejne spotkania - zakończył Zieliński.