Global categories
Briefing przed meczem Arka Gdynia - Widzew Łódź
Po remisie 1:1 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza w niedzielę łodzian czeka starcie z kolejnym zespołem z czołówki tabeli. Tym razem rywalem Widzewa będzie walcząca o bezpośredni awans do ekstraklasy Arka Gdynia. - My tak jak zwykle będziemy pracować nad własnym planem i własną strategią gry, ale mamy wiedzę na temat gry Arki i będziemy chcieli z niej skorzystać. Szanujemy każdego przeciwnika i tak jest również w tym przypadku. Chcemy kontynuować to, co w pewnym stopniu było widoczne w meczu z Termaliką, czyli dobrą, skuteczną obronę, bo nie dopuściliśmy rywala do jakichś stuprocentowych okazji, poza tą, po której straciliśmy bramkę. Chcemy też grać zdecydowanie skuteczniej w ofensywie, aby nasza gra w dłuższym wymiarze czasu była płynna i efektowna, bo nad tym też pracujemy - mówił podczas briefingu prasowego trener Widzewa Marcin Broniszewski.
Szkoleniowiec nie chciał zdradzić, czy do wyjściowego składu łodzian powróci pauzujący ostatnio za żółte kartki Bartłomiej Poczobut. - Takich deklaracji na dziś nie będę składał. Mamy przed sobą jeszcze dwie jednostki treningowe, podczas których będę się przyglądał zawodnikom i temu, jak realizują wyznaczone zadania. Przy doborze piłkarzy do wyjściowej jedenastki kierujemy się faktami i to jest dla nas najważniejsze - podkreślił szkoleniowiec.
Trenera pytano również o sytuację Michaela Ameyawa, który zdecydował się na podpisanie umowy z Piastem Gliwice, przy czym będzie ona obowiązywać od 1 lipca 2021 r. - Zakładam, że Michael jest profesjonalistą. Ma ważną umowę z Widzewem do końca sezonu i mam nadzieję, że mimo podpisania kontraktu z nowym klubem wypełni ten jeszcze obowiązujący na 200%. Oczywiście nieustannie zapraszamy na treningi młodych zawodników, którzy wyróżniają się w Akademii i dajemy im szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności. Jeśli nadarzy się ku temu okazja w którymś ze spotkań, dostaną możliwość gry - podsumował Marcin Broniszewski.
O najbliższym rywalu Widzewa wypowiadał się także drugi uczestnik konferencji - Bartłomiej Poczobut. - Arka ostatnio wygrywa mecze, jest "w gazie" i pnie się w tabeli. Razem ze sztabem szkoleniowym przygotowaliśmy się na spotkanie w Gdyni. Nasi trenerzy znają zawodników Arki i mieliśmy analizy ich gry przed treningami w tym tygodniu. Wiemy jak mamy grać, więc myślę, że będzie dobrze. Jesteśmy przygotowani i zobaczymy w niedzielę, jak to będzie wyglądało na boisku - powiedział pomocnik czerwono-biało-czerwonych.
- Początek tej rundy był dla nas bardzo dobry, ale później niektóre mecze z drużynami z dolnej części tabeli zaważyły o tym, że punktów nam teraz brakuje. Łatwiej nam się gra z przeciwnikiem, który jest dobrze ustawiony taktycznie i też chce grać w piłkę, a nie tylko ją wybijać - dodał.
W spotkaniu z Termaliką Bartłomiej Poczobut odpokutował karę za ósmą żółtą kartkę w sezonie i może być brany pod uwagę do gry w niedzielnym meczu w Gdyni. - Jest duża rywalizacja w zespole i zawsze są obawy, czy trener wystawi mnie do składu. Jednocześnie wiem, że daję z siebie sto procent na boisku i zasługuję na miejsce w pierwszym składzie. Chcę zostać w Widzewie na kolejny sezon, bo czuję się tutaj dobrze, a to jest klub, w którym każdy chciałby grać - podsumował.