Global categories
Bez bramek, bez rozstrzygnięć - relacja z meczu z Lechią
W 33. kolejce sezonu 2017/2018 Widzew mierzył się na własnym boisku z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Choć przed spotkaniem oba zespoły miały na swoim koncie tyle samo punktów, to zwycięstwo łodzian, w obliczu ich jesiennej wygranej w Tomaszowie (2:1), dawało im pewny awans do II ligi, bez względu na rezultat meczu ostatniej kolejki w Ostródzie.
W porównaniu do ubiegłotygodniowego spotkania z ŁKS-em 1926 Łomża w składzie Widzewa doszło do trzech zmian. Kontuzjowanego Bartłomieja Niedzielę zastąpił Marcin Kozłowski, w pierwszej jedenastce znaleźli się także Dario Kristo oraz Kacper Falon.
Pierwszy strzał w 5. minucie oddali goście, a konkretnej Jakub Rozwandowicz, który po rzucie wolnym posłał piłkę obok słupka. W 11. minucie po mocnym wyrzucie piłki z autu na wysokości pola karnego Widzewa główkował Kamil Szymczak, ale Maciej Humerski pewnie złapał futbolówkę.
Widzewiacy odpowiedzieli w 17. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła na 18. metr do Macieja Kazimierowicza, jednak jego uderzenie zablokował jeden z zawodników Lechii. W 27. minucie Kacper Falon próbował uruchomić prostopadłym podaniem Roberta Demjana, jednak szybszy był bramkarz rywali. Kilka chwil później z dystansu znów uderzał Kazimierowicz - tym razem piłka poszybowała nad poprzeczką. W 37. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Kacper Falon, który uderzał z około 8. metrów, a Mateusz Awdziewicz z najwyższym trudem wybił piłkę na rzut rożny. Przed przerwą groźnie zaatakowali jeszcze goście, a strzał Marcina Mireckiego z ostrego kąta obronił Humerski.
Drugą połowę Widzew rozpoczął z jedną zmianą w składzie - Kacpra Falona zastąpił Marcin Pieńkowski. Zaraz po wznowieniu gry łodzianie byli bliscy otwarcia wyniku. Po rzucie rożnym Awdziewicz interweniował bardzo niepewnie i wypuścił piłkę z rąk, ale w pobliżu nie było żadnego z widzewiaków, by wepchnąć ją do bramki. W 55. minucie bardzo groźny strzał z dystansu oddał Rozwandowicz, chwilę później sam na sam z Humerskim znalazł się Mirecki, ale posłał piłkę obok słupka. W 60. minucie łodzianie odpowiedzieli akcją Marcina Pieńkowskiego na skrzydle, po której młody pomocnik oddał strzał zbyt lekki, by zaskoczyć Awdziewicza.
W 66. minucie Widzew znów stworzył zagrożenie ze stałego fragmentu gry. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przedłużył Sebastian Zieleniecki, ale Pieńkowski nie trafił dobrze w piłkę. W 72. minucie futbolówkę tuż obok słupka posłał Daniel Świderski.
W ostatnich minutach obie drużyny próbowały jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 82. minucie doskonałą interwencją po uderzeniu Mireckiego popisał się Humerski. Kilka razy po bramką rywali znaleźli się też widzewiacy, jednak nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę Lechii. Ostatecznie więc mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a kwestia awansu rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.
Widzew Łódź - Lechia Tomaszów Mazowiecki 0:0
Widzew: Maciej Humerski - Marcin Kozłowski, Radosław Sylwestrzak, Sebastian Zieleniecki, Marcin Pigiel, Mateusz Michalski, Dario Kristo (75’ Michał Miller), Maciej Kazimierowicz (58’ Daniel Świderski), Marek Zuziak (63’ Daniel Mąka), Kacper Falon (45’ Marcin Pieńkowski), Robert Demjan.
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Kamil Cyran, Marcin Mirecki (85’ Piotr Kornacki), Wiktor Żytek, Kamil Tlaga, Kamil Szymczak (90’ Kamil Lewiński), Łukasz Bocian, Patryk Jakubczyk, Artur Golański, Jakub Rozwandowicz (71’ Dawid Kieplin), Tomasz Płonka (75’ Paweł Magdoń).
Sędzia: Łukasz Kuźma (główny), Łukasz Sikora, Daniel Niemyjski (asystenci), Łukasz Małaszewski (techniczny)
Kartki: Miller - Tlaga
Widzów: 17 312