Młody zespół Widzewa od początku starał się dotrzymać kroku faworyzowanej drużynie z Bydgoszczy i nawet mu się to udawało. Mniej więcej w połowie kwarty na tablicy świetlnej widniał wynik 9:5 i śmiało można było powiedzieć, że łodzianki próbowały grać jak równym z równym z ekipą Artego. Kolejne minuty nie wyglądały już jednak tak dobrze. Bydgoszczanki grały pewniej i kwartę zakończyły z przewagą jedenastu punktów (20:9).

Drugie dziesięć minut wcale nie zaczęło się lepiej. Artego dominowało na parkiecie i tylko powiększało przewagę. Na przerwę łodzianki schodziły z bagażem dwudziestu ośmiu punktów straty (49:21). W Widzewie wyróżnić wypadałoby szczególnie Aleksandrę Pawlak, która zdobyła jedenaście z dwudziestu jeden punktów swojego zespołu. Po stronie Artego zaś bardzo dobre zawody rozgrywały Amerykanki - Anne Armstrong oraz Denesha Stallworth. Zdobyły odpowiednio jedenaście i dziewięć oczek.

Druga połowa w zasadzie nie przyniosła niespodzianek, gospodynie trzymały łodzianki na dystans i nie pozwoliły im nawet przez chwilę pomarzyć o zwyciestwie. Artego minimalnie wygrało dwie kolejne kwarty 17:16 oraz 11:9 i ostatecznie cały mecz 77:46.

Artego Bydgoszcz - Cosinus Widzew Łódź 77:46 (20:9, 29:12, 17:16, 11:9)

Artego: Stallworth 24, Niedźwiedzka 13, Armstrong 11, Szbała 8, Zohnova 7, Międzik 6, Suknarowska 4, Reid 4, Kocaj, Kuczyńska, Niedziółka

Widzew: Pawlak 11, Gertchen 8, Drop 7, Bujniak 7, Zapart 6, Kruszyńska 4, Pisera 3, Beadle, Gzinka, Rogers