Były zawodnik Widzewa w czwartkowej audycji porannej podjął się analizy środowego meczu z Elaną Toruń. - To jest taki moment, że nie ma co się zastanawiać, kto dobrze zagrał w środę. Bardziej postrzegam to całościowo jako zespół. Potrzebujemy teraz takiego meczu, w którym widzewiacy wyjdą i potwierdzą, że są w dobrej formie. Musimy podjąć walkę, bo brak nam ciągłości - podkreślił gość radia Widzew.FM.

Rybski, jako zawodnik o ofensywnym usposobieniu, zwrócił uwagę na grę Widzewa dwoma napastnikami i współpracę pomiędzy Marcinem Robakiem a Rafałem Wolsztyńskim. - Gdy zaczynaliśmy mecz spojrzałem na tę dwójkę i wyglądało to bardzo dobrze. Od pierwszej minuty gra napawała mocnym optymizmem, wydawało się, że oni jako duet będą się napędzać. Jednak w późniejszej fazie meczu to się zmieniło - zauważył, mając nadzieję, że ten duet w kolejnym meczu będzie w stanie poprowadzić zespół do zwycięstwa.

W najbliższym spotkaniu zabraknie dwóch pauzujących za nadmiar żółtych karetk zawodników: Bartłomieja Poczobuta i Adama Radwańskiego. Rybski, który pierwsze kroki w seniorskim futbolu stawiał właśnie w Widzewie, wierzy jednak, że trener Kaczmarek będzie w stanie ich zastąpić. - Zawodnicy, którzy grają na środku pola, będą mieli świadomość, że nie ma zmienników i będą musieli wznieść się na wyżyny fizyczne, jak i moralne. Marcel Gąsior pokazuje się w meczach z dobrej strony, dlatego liczę, że potwierdzi aspiracje zawodnika, który chce grać w pierwszym składzie.