Aleksander Majerz: Trzeba wziąć się w garść
Ładowanie...

Global categories

19 November 2020 13:11

Aleksander Majerz: Trzeba wziąć się w garść

Czerwono-biało-czerwoni futsaliści przegrali w środę rywalizację z sąsiadem w tabeli - KS BestDrive Futsal Piła. Co powiedział szkoleniowiec i jeden z zawodników widzewskiej ekipy po tym meczu?

Widzewiacy stracili siedem bramek i byli w stanie odpowiedzieć tylko jednym trafieniem. Gracze w czerwonych trykotach okazali się gorsi tego wieczora od rywali i przy dobrze spisującej się formacji defensywnej pilan nie mogli znaleźć sposobu na jej rozpracowanie. Z tym aspektem nie mieli problemów gracze KS Futsal, którzy wywieźli z Łodzi komplet oczek z okazałym dorobkiem strzeleckim (WIĘCEJ).

O komentarze po spotkaniu pokusił się opiekun łodzian, który kierował zespołem zza lini bocznej, ale także zaliczył kolejne minuty na pierwszoligowym parkiecie. Swoje zdanie na temat dyspozycji zespołu w środowym meczu wyraził również zawodnik, który w przeszłości reprezentował Widzew na trawiastych boiskach i dołożył cegiełkę do reaktywacji klubu.

Marcin Stanisławski (grający trener Widzewa Futsal):

- Ciężko pozytywnie ocenić naszą dyspozycję w tym meczu. Nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu sytuacji bramkowych. Byliśmy dzisiaj słabsi od rywala w wielu elementach. Nasz młody zespół nie wygląda jeszcze najlepiej pod względem fizycznym i rzucało się to w oczy w meczu z ekipą z Piły. Spróbujemy sztabem zrobić wszystko, żeby dać trochę wiary naszym zawodnikom na kolejne mecze. Moglibyśmy zagrać prościej, tyle tylko, że nie chcemy prezentować takiej piłki. Nasz środowy przeciwnik był po porostu lepszy, miał lepszych zawodników, lepiej był zorganizowany i strzelił ładne bramki. Ciężko znaleźć jakiekolwiek pozytywne elementy w naszej postawie, jednak warto wskazać Macieja Konewkę. Po jego wejściu nasza gra nieco się ożywiła. Musimy wziąć na siebie tę porażkę i dalej pracować na możliwie jak najlepsze występy w naszym wykonaniu.

Aleksander Majerz (zawodnik Widzewa Futsal):

- Mamy wszystkie narzędzia do tego, żeby wykonywać swoją pracę jak najlepiej i nie ukrywam, że staramy się jak potrafimy. Musimy wziąć się w garść, ponieważ gramy w Widzewie i takich meczów, jak ten z Piłą zwyczajnie nie wypada rozgrywać w taki sposób. Jesteśmy dopiero na początku futsalowej drogi, nie mamy zbyt wielu doświadczonych zawodników, tak jak inne ekipy na tym szczeblu. To nie jest jednak wytłumaczenie, musimy patrzeć na siebie i dalej pracować na jak najlepsze wyniki. Musimy też ułożyć sobie wszystko w głowie i odbudować zaufanie kibiców w kolejnych bojach na pierwszoligowym froncie.