Od roku, czyli od otwarcia nowego stadionu #SerceŁodzi fani Widzewa nie przestają zadziwiać. Zimą 2017 roku zaskoczyli piłkarski świat, bo na czwarty poziom rozgrywek wykupili 15310 karnetów. To był nowy rekord Polski.

Latem, pomimo że nie udało się odrobić dużych strat i awansować do II ligi, znów stanęli na wysokości zadania. Kupili jeszcze więcej karnetów - 15903. Część z nich była na cały sezon, a część na pierwszą rundę. Ci, którzy mieli abonament tylko na jesień, zimą mogli więc przedłużać karnety na wiosnę. Pojawiło się też sporo chętnych, którzy do tej pory nie mieli karnetów.

Dzięki temu najpierw w piątek udało się ustanowić nowy rekord, a w niedzielę padła granica 16000 karnetów. Klub zaplanował ich sprzedaż do wtorku 6 marca. Na stadionie zostało jeszcze około 200-250 miejsc, na które można jeszcze wykupić karnet. Stadion mieści co prawda 18008 osób, ale prawie 1000 miejsc to sektor dla drużyny gości plus ewentualny bufor, który nie może zostać sprzedany.

Jest jeszcze kilkanaście miejsc w sektorze VIP. Oferta TU.

- Wielu z tych kibiców jest przyzwyczajonych do gry w ekstraklasie i sukcesów. Mają w pamięci nawet występy w Lidze Mistrzów i europejskich pucharach. Natomiast na czwartym poziomie rozgrywkowym ściągnąć na stadion taką olbrzymią liczbę kibiców to jest nie tylko rekord Polski. To jest rekord świata - uważa Tomasz Łapiński, legenda klubu z al. Piłsudskiego. Podkreśla też, że to nie jest moda. - Bo trwałaby kilka kolejek, dopóki wszyscy zainteresowani nie zobaczyliby nowego stadionu. A tu trzecia runda sprzedaży karnetów i za każdym razem jest ich kupionych jeszcze więcej. Wśród kibiców Widzewa wytworzyła się specyficzna więź, że na przekór wszystkiemu i wszystkim oni zawsze z tym klubem będą.