Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa Łódź):
Dziś graliśmy z najlepszym zespołem w Polsce, więc był to na pewno pożyteczny sprawdzian. W naszej drużynie zaszło trochę zmian, ale na boisku widać było kilka fajnych zachowań. Wynik tego spotkania należy uznać za korzystny, jednak przy lepszej skuteczności mogliśmy dziś trafić do siatki rywali jeszcze kilka razy.
Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby osiągnąć dobrą dyspozycję. To jednak nie tak, że sam początek okresu przygotowawczego to praca tylko i wyłącznie nad motoryką, choć jest jej w naszych treningach dużo - mamy w tym momencie szesnastu zawodników na treningu plus dwóch bramkarzy, co powoduje, że nie robimy większych gier, skupiając się na ćwiczeniach fizycznych.
Dziś wchodząc na stadion Lecha mogliśmy poczuć choćby namiastkę wielkiej piłki - przed nami jeszcze miesiąc pracy i pierwsze, wyczekiwane spotkanie z Pogonią Szczecin.
Mateusz Żyro:
Zawsze trzeba grać o zwycięstwo, bez względu na stawkę spotkania, bo to pozwala wyrobić sobie nawyk wygrywania i odpowiednią mentalność. Czy to mecz o punkty, sparing, czy gierka treningowa - trzeba walczyć o pełną pulę. Cieszy więc to, że dziś wygraliśmy, tym bardziej, że nasz zespół wyglądał dziś jak bardzo poukładana drużyna, która gra ze sobą o wiele dłużej niż jeden sezon.
W tym pierwszym tygodniu bardzo ciężko trenowaliśmy, ale taka jest specyfika okresu przygotowawczego. W drużynie panuje dobra atmosfera, zostałem bardzo miło przyjęty w widzewskiej szatni i wszystko rozwija się zgodnie z naszymi oczekiwaniami.
Juljan Shehu:
To nie był łatwy mecz - w końcu graliśmy z mistrzem Polski. Przygotowaliśmy się solidnie przez ostatni tydzień i po tych intensywnych treningach dziś zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze. Było dziś może trochę gorąco, ale to warunki, w których rywalizowali wszyscy zawodnicy, więc nie czuję, by to miało jakiś wpływ na przebieg meczu.
Mam bardzo dobry początek w szatni Widzewa - zostałem ciepło przyjęty wśród moich nowych kolegów. Za mną również pierwsze zwiedzanie Łodzi, po której oprowadzili mnie Fabio i Mattia.